Kraków po dziadku w spadku dostałem
żaglowiec dymem walki pokryty
tak kochany i znienawidzony
daleki i bliski zarazem
który jest życia bitewnym pejzażem
stąd cały renesans metafor
z którego powstałem
włoskie winobranie ulic
dziedzińców portali i stiuków
i grawerują słów rylcami
w czasu ponurej miedzi - uczuć śnieżycę
i te dramatu wyspiańskie wieżyce
na sarkofagach ręce władców czyste
małomówne uczucie gotyckie
żaglowiec dymem walki pokryty
tak kochany i znienawidzony
daleki i bliski zarazem
który jest życia bitewnym pejzażem
stąd cały renesans metafor
z którego powstałem
włoskie winobranie ulic
dziedzińców portali i stiuków
i grawerują słów rylcami
w czasu ponurej miedzi - uczuć śnieżycę
i te dramatu wyspiańskie wieżyce
na sarkofagach ręce władców czyste
małomówne uczucie gotyckie
[Wykorzystano fragment XXXIII poematu "Córka rzeźnika" Jerzego Harasymowicza, Warszawa, wyd. Czytelnik, 1974.]