poniedziałek, 11 marca 2013

Harasymowicz

Kraków po dziadku w spadku dostałem
żaglowiec dymem walki pokryty
tak kochany i znienawidzony
daleki i bliski zarazem
który jest życia bitewnym pejzażem
stąd cały renesans metafor
z którego powstałem
włoskie winobranie ulic
dziedzińców portali i stiuków
i grawerują słów rylcami
w czasu ponurej miedzi - uczuć śnieżycę
i te dramatu wyspiańskie wieżyce
na sarkofagach ręce władców czyste
małomówne uczucie gotyckie



[Wykorzystano fragment XXXIII poematu "Córka rzeźnika" Jerzego Harasymowicza, Warszawa, wyd. Czytelnik, 1974.]

sobota, 26 stycznia 2013

Saint-Exupery




"To schodzenie w dół wydaje się ostateczną klęską. Będziemy musieli brodzić w ich błocie. Powrócimy do stanu opłakanego barbarzyństwa. Tam na dole wszystko się rozkłada [...]. Tu przynajmniej śmierć jest czysta. Śmierć z lodu i ognia. Ze słońca, z nieba, z lodu i z ognia. Ale tam, w dole, to wchłonięcie przez glinę..."

Antoine de Saint-Exupery, "Pilot wojeny"


wtorek, 22 stycznia 2013

Celan


(Tamte
ogrody na błoniach, wtedy, tamte
uśmiechem powiedziane słowa
o Marchfeld, że tam
trawa stepowa.
Martwa karuzela, dzyń.
My
obracaliśmy się dalej.)


Fragment wiersza Paula Celana "Nasypy torów, pobocza, bezludne place, gruz" z tomu "Sprachgitter" ["Krata rozmównicy"], 1959.

środa, 26 grudnia 2012

Wiechert

"Przede wszystkim jednak bardziej rozległe i ogromne ponad zwykłą miarę wydało mu się niebo. Po jego sklepieniu ciagnęły stada obłoków, lecz nawet one były bez trudu uładzone w niezmiernej przestrzeni, a ich ociężałe cienie nie zderzały się ze sobą na wciąż jeszcze brunatnych polach. Na pagórkach, wśród łanów, stały pojedyncze drzewa bez ograniczeń rozprzestrzeniające swoje konary albo pochylone w jedną stronę przez ciągle wiejące wiatry, a że wszystko to rosło pod pustką nieba, bez żadnej osłony, wizerunek pól nosił wyraz zgrzebnej dumy, tak jakby istniały one wciąż tak samo jak na początku Stworzenia i nie przechodziło po nich nic poza wiatrem czy deszczem albo chłodnym słońcem".


Fragment powieści Ernsta Wiecherta "Proste życie" w tłumaczeniu Tadeusza Ostojskiego. Fotografia wykonana w opisanym miejscu. 

Więcej informacji o niezwykłym pisarzu:
http://www.ernst-wiechert.de/Ernst_Wiechert_Po_polsku/Ernst_Wiechert_Zyciorys.htm

sobota, 1 grudnia 2012

Bułhakow

" - Uff, do diabła! - zakrzyknął redaktor - Wiesz, Iwan, od tego gorąca przed chwilą o mało nie dostałem udaru! Miałem nawet coś w rodzaju halucynacji - Spróbował się roześmiać, ale w jego oczach ciągle migotało przerażenie, a ręce mu się trzęsły. Jednak uspokoił się z wolna, otarł twarz chusteczką, dość dziarsko oświadczył: "No więc tak..." i prowadził dalej wykład przerwany piciem napoju morelowego."

"Mistrz i Małgorzata"


Wykorzystano fragment "Mistrza i Małgorzaty" w przekładzie Ireny Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego. Zdjęcie wykonano w okolicach krakowskiego rynku.

Antoine de Saint-Exupery

“A że z całego świata widział już tylko czerwoną żarówkę w kabinie, przeszył go dreszcz zgrozy na myśl, że pogrąża się w samo jądro ciemności, bezradny, pod jedyną ochroną malej lampki”

“Nocny Lot”
 


“Mój silnik pracuje na pełnych obrotach na wprost wybrzeża. Prostopadle do wybrzeża. Dużo się wydarzyło w ciągu tej jednej minuty. Nie trafiłem nad morze. Zostałem tam wypchnięty jak przez atak potwornego kaszlu; wypluty przez dolinę jak przez paszczę haubicy. Kiedy natychmiast, jak mi się zdawało, obróciłem się o trzy czwarte, żeby skontrolować swoją odległość od wybrzeża, dostrzegłem je, zatarte, w odległości dziesięciu kilometrów, już zbłękitniałe, całkiem obce.”

“Pilot i moce natury”



“Jeszcze ostatni rzut oka na tablicę, na ten wąski, lecz wymowny horyzont zegarów – trzeba starannie wyzerować wysokościomierz – jeszcze jedno spojrzenie na szerokie i krótkie skrzydła, skinięcie głową: “W porządku…”, i oto jest wolny.”

“Lotnik”




“Mówię o tym, aby wyjasnić, że to stadne bytowanie w amerykańskiej bazie, te posiłki połykane w dziesięć minut  na stojąco, to krążenie tam i z powrotem między jednoosobowymi samolotami o mocy 2600 koni mechanicznych, w jakimś abstrakcyjnym budynku, gdzie jesteśmy stłoczeni po trzech w pokoju, słowem, ta straszna ludzka pustyna, nie ma w sobie niczego co by mnie ujęło za serce.”

“List do generała X”



 Wykorzystano fragmenty prozy Antoine de Saint-Exupery’ego w tłumaczeniu Anny Wasilewskiej oraz Marii Czapskiej i Stanisława Stempowskiego. Zdjęcia wykonano w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.